W rywalizacji Pierwszej Ligi Futsali pomiędzy Chłopców z Ferajny i Atlet (dla których było to drugie tego dnia spotkanie) spodziewaliśmy się wyrównanej potyczki. I taki też był ten mecz. Już w 2 minucie Taras Mysko po przechwycie otworzył wynik, a w 8 na 0:2 poprawił mocnym uderzeniem z dystansu Oleksandr Ananchenko. Gospodarze, którzy grali bez nominalnego bramkarza, szybko się ocknęli i po kolejnych 360 sekundach złapali kontakt dzięki bramce Krzysztofa Paszyńskiego (po asyście „lotnego” Wojtka Nowakowskiego). Po niespełna kwadransie mieliśmy kapitalną odpowiedź Atletów. Wówczas to golkiper Volodymyr Slobozheniuk huknął z daleko i zrobiło się 1:3. W 18 minucie jednak Slobozheniuk popełnił błąd, który wykorzystał Paweł Pająk i mieliśmy już 2:3. Chłopcy tuż przed przerwą obili jeszcze słupek, ale wynik do końca pierwszej odsłony już się nie zmienił. Po zmianie stron nadal oglądaliśmy wymianę ognia, ale cały czas Atleci mieli przewagę. Którą dzięki Ihorowi Klotsowi i Mysko powiększyli do 3:6. Lecz zespół w jasnozielonych trykotach walczył nie składał broni. W 33 minucie drogę do siatki znalazł Jakub Nowakowski, a w na 60 sekund przed ostatnim gwizdkiem Wojtek Nowakowski zmniejszył straty na 5:6. Goście jednak dowieźli rezultat i dzięki temu zwycięstwu zbliżyli się do strefy medalowej.