W ostatnim meczu dnia, o godzinie 21 na boiskach Ligi Bemowskiej mieliśmy przyjemność oglądać pojedynek Sigma Strikers i Skepton Bonito. Spotkanie rozpoczęło się od dwóch trafień na korzyść Gości. Karol Górski i Dariusz Napiwocki mieli swoje chwile radości, które natychmiastowo zostały przerwane przez Gospodarzy, kiedy w 10 minucie Mateusz Sałek po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. Po tym trafieniu mieliśmy chwilę przerwy od goli. Nie mniej, obie ekipy próbowały zaskoczyć swoich rywali, ale żadnej nie udało się tego dokonać. Dopiero na 3 minuty przed przerwą spotkanie ponownie się otworzyło i trzema dobrymi atakami ekipa Skepton Bonito zwiększyła swoje prowadzenie do 4 bramek. Po ponownym wyjściu na murawę spotkanie stanowczo się wyrównało. Co prawda w 26 minucie gry przypadkowy samobój na korzyść SB jeszcze bardziej utrudnił Sigma Strikers odrabianie strat, ale ci nie wyglądali jakby chcieli się poddać. Po zaciętej walce udało im się dwukrotnie pokonać bramkarza rywali w 39 i 40 minucie meczu. Jednak wygrywająca drużyna nie chciała pozostać dłużna i przed końcem meczu odpowiedzieli trafieniami Karola Górskiego i Michała Suska. Ostatnie słono należało jednak do SS, które ostatkiem sił zmniejszyło stratę do 4 bramek, ale było już za późno, żeby wyrwać jakiekolwiek punkty swoim rywalom. Końcowy wynik spotkania to 4:8 na rzecz Skepton Bonito.