O godzinie 20 bywaliśmy świadkami rywalizacji na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, gdzie na przeciw siebie stanęły zespoły eXc Mobile Ochota vs Altus. Mecz rozpoczął się od błyskawicznego trafienia Gospodarzy, którzy to już w 6 minucie meczu otworzyli wynik spotkania za sprawą Sebastiana Dąbrowskiego, który silnym strzałem za pola karnego pokonał bramkarza i dał swojej drużynie prowadzenie. Od tego momentu gra Ochoty zaczynała robić się coraz bardziej płynniejsza, dzięki czemu zawodnicy w szarych strojach stwarzali zrobię coraz to więcej sytuacji. Rywale początkowo mieli problemy z przebiciem się przez skuteczną defensywę Gospodarzy przez co nie mieli sporo okazji by zakończyć bramkarza. W dalszym ciągu meczu ochota wkręcała się na wyższe obroty, a świetnym tego dowodem był kolejny strzelony gol autorstwa Damiana Patoki i po 10 minutach gry na protokole widniał wynik 2:0. Ochota nie zamierzała zwalniać tempa i cały czas mocno siedziała na rywalach co pod koniec pieszej połowy otworzyło im drogę do trzybramkowej przewagi, lecz mimo tego Goście nie zamierzali się podawać. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszych 25 w końcu pierwszego gola dla swojej drużyny zdobył Daniel Półkoszek i mogło się wydawać, że ten gol nieco rozwinie ich skrzydła. Mimo to po zamienię stron Ochota kontynuowała swoją jakość dorzucając przeciwnikom kolejne dwa trafienia, a to po mału przyćmiewało szanse rywali na powrót w tym meczu. Mimo tego Altus nie zamierzał spuszczać głowy w dół i wykorzystując rozluźnienie Gospodarzy stopniowo zaczął odrabiać starty. Różnica do 38 minuty stopniała do dwóch goli, a najedzony Altus miał rownież świetną okazje na zdobycie gola kontaktowego, jednak dobra postawa Krzysztofa Jabłońskiego skutecznie zepsuła im tę nadzieje. W końcówce spotkania Zawodnicy Kamila Jurgi postanowili postawić kropkę nad ,,i’’ w tym spotkaniu, a dokładniej to w 46 minucie gwóźdź do trumny przybił Jan Grzybowski, który pewnym strzałem przypieczętował to widowisko golem na 6:3 i tez takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.