Czwartkowe zmagania biznesowej ligi szóstek rozpoczęło starcie Double Team kontra El Barrio Mexa. Obie drużyny sezon jesienny rozpoczęły od porażek, ale mimo to w roli faworytów widzieliśmy gości. Tymczasem od początku do końca mecz był bardzo wyrównany i zacięty. Pierwsi do głosu doszli gospodarze, ale dwa kolejne gole były autorstwa gości. Wydawało się rozkręcą się oni na dobre tymczasem gospodarze zdołali wyrównać i obie drużyny schodziły na przerwę przy stanie 2:2. Dziesięć minut po zmianie stron z rzutu wolnego przymierzył Saul Green, dając swojej drużynie jeden gol przewagi. W międzyczasie kontuzji doznał napastnik gości. Bramkarz wszedł w pole, a jego miejsce zajął Fabian Rivera, który przybył na mecz kontuzjowany, jako kibic. To na pewno podcięło skrzydła Meksykanom. Sygnał do ataku gospodarzom dał ich bramkarz Bartek Borys doprowadzając do remisu. Swoją drogą bramkarza DT zagrał tego kapitalne zawody, będąc jednym z ojców zwycięstwa. Chwile potem gospodarze poszli za ciosem drugi raz w tym meczu obejmując prowadzenie. Na to goście zdołali jeszcze odpowiedzieć, ale na gole w 37 i 39 minucie już riposty nie znaleźli. Ostatecznie Double Team sprawił nie lada niespodziankę ogrywając El Barrio Mexa 6:4. Drugim bohaterem gospodarzy oprócz wspomnianego bramkarza został autor hattricka, Radosław Parszewski.