Po zeszłotygodniowej porażce aktualni mistrzowie najwyższego szczebla ligi siódemek, Gladiatorzy musieli pokonać debiutujący w naszych rozgrywkach FC Hermes. Gospodarze w poprzedniej serii zagrali bezbarwnie, bez pomysłu, polotu i skuteczności. To sprawiło, że mieliśmy obawy o ich formę. Tym razem jednak stawili się solidną paką i zagrali tak jak nas do tego w najlepszych swoich momentach przyzwyczaili. Strzelanie zaczęli w 7 minucie, a do przerwy pokonali bramkarza rywali sześć razu, zachowując przy tym czyste konto. Druga połowa to już totalna dominacja Gladiatorów. Zaaplikowali rywalowi dziewięć goli, a honor gości uratował dwoma trafieniami ich kapitan Artem Pierov. Mistrzowie zatem udanie zrehabilitowali się za wspomnianą porażkę, triumfując finalnie 15:2. W końcu przypomniał osobie były MVP całych rozgrywek Paweł Pająk, autor pięciu goli i czterech asyst. Warto także wyróżnić Adriana Buckiego oraz Kamila Kuźniewskiego.