W pierwszym spotkaniu siódmej kolejki pierwszej ligi Instal Metal mierzył swoje siły z Papadensami. Obie ekipy plasują się w środku tabeli, a dzielił ich raptem punkt różnicy. Mecz od początku prowadzony był w bardzo szybkim tempie, które w początkowej fazie tego spotkania bardziej służyło gospodarzom, którzy już po pięciu minutach prowadzili 2:0. Na listę strzelców wpisali się odpowiednio Korneliusz Miczek oraz Paweł Kucharski. Gole te podziałały na gości jak płachta na byka, a na rezultaty nie musieliśmy czekać długo, bo po kolejnych pięciu minutach był remis 2:2, a obie bramki zdobył Jakub Kłym. Taki obrót sprawy z kolei bardzo nie spodobał się Instalowi, który szybko odpowiedział "znowu" dwoma golami, tym razem autorstwa Kucharskiego (drugi gol) oraz Kacpra Michaluka, który jak się później okazało ustalił wynik tej połowy na 4:2. Na drugą odsłonę Dominik Podlewski i spółka wyszli bardzo skoncentrowani ale przede wszystkim poukładani na boisku. Wyszli z wysoko wysuniętym, grajacym jako rozgrywający bramkarzem (w tej roli Podlewski) i powoli konsekwentnie odrabiali straty. Gola kontaktowego na 4:3 zdobyli już w czwartej minucie po zmianie stron, a na listę strzelców wpisał się Maciej Kurpias. Na kolejnego gola czekaliśmy ponad dziesięć minut, gdy do wyrównania doprowadził Konrad Nowicki. Końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca, a gdy wszyscy myśleli, że zawody zakończą się podziałem punktów w ostatniej akcji meczu Nowicki przechylił szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu. Finalnie Papadensy pokonały po kapitalnych zawodach Instal Metal 5:4, przeskakując tym samym w tabeli swoich dzisiejszych rywali. Zawodnikiem spotkania został Konrad Nowicki, który do dwóch decydujących goli dołożył jeszcze dwie asysty.