Jager Masters podejmowało Nankacu a spotkanie rozpoczęło się dynamicznie, bez wyraźnego faworyta. Zarówno Jager Masters, jak i FC NaNkacu prezentowali dobrą grę ofensywną i solidną obronę, co zapewniło ciekawe widowisko. W 9 minucie Artur Bartosiak zdobył bramkę dla FC NaNkacu, co mogło sugerować, że goście znaleźli sposób na przeciwnika. Jednak Jager Masters szybko uszczelnił swoją obronę i zmienił taktykę, co pozwoliło im uniknąć dalszych strat bramek w pierwszej połowie. Łukasz Pyrka i Mateusz Dybowski zaczęli narzucać swoje tempo i styl gry, który sprawiał coraz większe problemy gościom, i doprowadziło do dwóch trafień na korzyć Jager Masters. Druga połowa rozpoczęła się od wyrównanej rywalizacji, ale w końcówce meczu zaczęliśmy widzieć przebłyski genialnej gry Łukasza Pyrki. To on doskonale rozprowadzał piłkę po boisku i sam zdobył bramkę w 45 minucie. Jego koledzy z drużyny, Piotr Kosacz i Jakub Borkowski, również wpisali się na listę strzelców w 49 i 50 minucie, ustalając ostateczny wynik na korzyść Jager Masters 5:2. JM zdołał odwrócić losy spotkania i zasłużenie wygrał, wykorzystując swoją skuteczność w końcowej fazie meczu. Natomiast FC NaNkacu mimo starań nie był w stanie powstrzymać ataków gospodarzy.