W meczu Czwartej Ligi Siódemek Gur-Bud mierzył się z En Avent Warsaw i trzeba przyznać, że było to bardzo wyrównane widowisko. W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środku pola. Obie drużyny miały swoje okazje, aktywny u nominalnych gospodarzy był duet Damian Góra i Kamil Grela, u gości zaś Lucas Pollier, ale przez długi czas nie miało to przełożenia na bramki. Najciekawiej było w końcówce pierwszej części. Najpierw jeden z zawodników EAW złapał uraz, przez co jego zespół grał w osłabieniu. I po chwili rywale to wykorzystali po uderzeniu Kamila Gacana. W drugiej odsłonie ekipa w granatowych trykotach uzupełniła skład i po chwili wyrównała. Po pół godzinie gry mocnym strzałem zza pola karnego popisał się Mateusz Zawadzki, piłka po drodze odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Było wtedy 1:1, lecz potem przyszła odpowiedź G-B. W 35 minucie Grela świetnie podał do Góry, a ten nie zmarnował okazji i trafił na 2:1. Goście starali się odrabiać straty, ale brakowało im dokładności, a do tego świetnie spisywał się defensor Michał Kucharski, dobrą robotę wykonywał też golkiper Dariusz Chojnacki. I dzięki temu Gur-Bud dowiózł zwycięstwo i awansował do drugiej połówki tabeli. En Avant Warsaw zaś po dobrym początku sezonu nieco przyhamowali i zanotowali drugą porażkę z rzędu.