W niedzielne popołudnie przyjemność mieliśmy gościć na pleci zespoły z 4 ligi szóstek, a dokładnie mowa tu o drużynach Land Of Fire vs FC Harpagany. spotkanie rozpoczęło się od błyskawicznego trafienia Gospodarzy, którzy to już w 6 minucie meczu wyszli na prowadzenie za sprawą Rufat Aghayev, gdy ten skutecznie pokonał bramkarza strzelem po długim słupku. Po tym trefieniu Land Of Fire było coraz odważniejsze w swoich poczynaniach, a świetnie potwierdzały to kolejne składne akcje, które po krótkim czasie zaowocowały kolejnym trafieniem i w 11 minucie na protokole widniał wynik 2:0. Mimo widocznej przewagi Gospodarzy, rywale nie zamierzali się poddawać i cały czas dążyli do zdobycia gola kontaktowego, lecz za każdym razem brakowało dopięcia akcji na ostatni guzik. W końcu po 17 minutach bezbramkową passę przełamał Piotr Koźniewski, który skierował futbolówkę do niemalże pustej bramki, kiedy dobrym podaniem wykazał się Kacper Gonczarek. Ten gol nieco bardziej rozwinął kreatywność Gości, którzy z każdą kolejną minutą coraz lepiej radzili sobie w akcjach ofensywnych, a to przyczyniło się do zamierzonych założeń, bowiem na minutę przed zakończeniem udało im się objąć prowadzenie na 2:3. W drugiej części spotkania mecz zdecydowanie lepiej układał się pod dyktando Gospodarzy. Land Of Fire pewnie weszło w drugie 25 minut odrabiając stratę już zaledwie po sześciu minutach od rozpoczęcia drugiej połowy. Ta sytuacja dość mocno przyczyniła się na dalszy rezultat spotkania, bowiem zdeterminowani Gospodarze nie zamierzali zwalniać tempa, a to w efekcie umożliwiło im zdobycie kolejnych dwóch bramek co w końcowym rezultacie przyniosło im wywalczone zwycięstwo 5:3.