Zarówno Haratacze, jak i Klaunfiesta mają za sobą udany początek letnich rozgrywek. Oba zespoły pewnie wygrały na inaugurację, przy okazji urządzając sobie trening strzelecki. Ogranie na boisku „szóstkowym” ustawiało jednak w roli faworyta nominalnych gości. Początkowe 10 minut przebiegało w dość szybkim tempie, a obie drużyny stworzyły sobie kilka nienajgorszych okazji do zdobycia bramki. Skuteczność jednak była po stronie młodzieży. W 5. minucie wynik spotkania otworzył Jakub Płocha, który dobił uderzenie w słupek kolegi. Trzy minuty później dobrym podaniem w pole karne popisał się Robert Waśk, a akcję pewnie wykończył Krzysztof Matyja. Wraz z upływem czasu coraz większą przewagę na boisku zyskiwali goście. Po stronie Harataczy zdecydowanie swojego dnia nie miał Cezary Uziębło, a sytuację próbował ratować Marek Wójcik. Na to nie pozwalali jednak zawodnicy Klaunfiesty, którzy na przerwę schodzili prowadząc 0:4. Efektowną akcją wynik ustalił duet Jakub Płocha – Krzysztof Matyja. Najpierw Kuba piłkę dograł piętą, myląc defensywę rywali, a w taki sam sposób akcję wykończył Krzysztof trafiając do pustej bramki. W drugiej połowie nieco odważniej zagrali Haratacze, ale przełożyło się to na raptem dwa trafienia. Rozegrali dobry okres między 25., a 30. minutą i dwukrotnie dobrymi interwencjami zatrzymywał ich Olaf Olszewski. Wydaje się, że później uleciała z nich nadzieja. W 32. minucie wynik spotkania na 2:6 ustalił Bartłomiej Zawadzki uderzając z woleja po dograniu futbolówki z autu. Tym samym zgodnie z przewidywaniami trzy punkty trafiły na konto gości. Nie spodziewaliśmy się tak dużej różnicy między drużynami. Haratacze przed kolejnymi spotkaniami powinni wyraźnie poprawić swoją grę.