Pojedynek w środku tabeli pomiędzy Reytanem, a Drużyną Actimela nie zapowiadał się na elektryzujące starcie, ponieważ obie ekipy miały już tylko iluzoryczne szanse na walkę o medale.  Znacznie lepiej w spotkanie weszki goście, którzy po pięciu minutach meczu prowadzili 0:2. Wynik otworzył Maciej Burlewicz, a chwilę po nim daleko wysuniętego bramkarza minął Mateuzs Piskorski. Szybkie dwa ciosy były kluczowe dla dalszego przebiegu, który był bardzo wyrównany. Goście ustawili szczelną defensywę, a gospodarze nie potrafili znaleźć na to skutecznej odpowiedzi. Do przerwy rezultat się nie zmienił. Po przewie musieliśmy czekać 10 minut na kolejną bramkę i zgodnie z oczekiwaniami padła ona dla Drużyny Actimela. Spokojem w polu karnym wykazał się Piotr Ziółkowski i po ominięciu golkipera podwyższył prowadzenie. Okazało się, że było to ostatnie trafienie tego dnia i goście zwyciężyli 0:3. Zaglądając do tabeli, ich dorobek punktowy może sugerować walkę o medale, lecz do rozegrania zostało im zaledwie jedno spotkanie. Reytan natomiast ma już zbyt dużą stratę, by móc się włączyć do walki o podium. Zatem w tym sezonie obie drużyny będą się musiały zadowolić miejscem w środku stawki.