Zmagania na boisku „C”, zakończyliśmy spotkaniem X Force For Ever vs Byczki Otousa. Obie drużyny grają w kratę i znajdują się w środkowej części tabeli. Od początku jednak, zadziwiającą przewagę miała drużyna gości. Już po 10 min, prowadzili oni 0:3. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Tomasz Zawadzki i raz Jakub Sierociński. W 16 min, fenomenalnym uderzeniem popisał się Oskar Kania. Minął on obrońcę i prawą nogą, uderzył prosto w okienko. Minutę później, wynik pierwszej połowy ustalił Zawadzki, 0:5. Byczki chyba zbyt pewnie poczuli się w przerwie, ponieważ druga połowa była zgoła inna. Zaledwie po czterech minutach, X Force doprowadzili do remisu, a wszystkie były bardzo podobne. Przechwyt, strzał i bramka. Co więcej, gospodarze jak już wyrównali, to na chwilę trafiła ich niemoc strzelecka. Na szczęście dla nich, w 29 min Mateusz Suwiński przełamał tą niemoc i dał upragnione prowadzenie swojej drużynie. Po kolejnych sześciu minutach, Patryk Ryszkowski dwukrotnie trafił do siatki, dzięki czemu odskoczyli oni na bezpieczną przewagę. Pod koniec meczu, obie drużyny strzeliły jeszcze po golu. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 9:6. X Force For Every zaskoczyli wszystkich swoją postawą, ale dzięki zwycięstwu awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Po więcej zapraszamy do materiału VEO.