W spotkaniu Bostik 8. Ligi Szóstek pomiędzy Walcem II a KTS Chimerą bukmacherzy nieco wyżej cenili akcje gości, ale spodziewaliśmy się tu raczej zaciętych zawodów. I tak też było w istocie. Lepiej w ten mecz weszła Chimera, która po indywidualnym rajdzie Cezarego Uziębło wyszła na prowadzenie już w 6 minucie. Nie minęło jednak 60 sekund, gdy gospodarze odpowiedzieli strzałem pod poprzeczkę autorstwa Piotra Ułasiuka po świetnym prostopadłym podaniu Ilii Dehody. W odpowiedzi swoją okazję miał Filip Blus, obramowanie obił Jakub Wilczek, ale w obu wypadkach interwencje Juana Bravo uratował W II od straty gola. Lecz w 11 minucie golkiper Walca nie miał nic do powiedzenia, gdy sprytnym uderzeniem z bliska po krótkim słupku popisał się Bartosz Piotrowski (asysta Blusa). Po nieco ponad kwadransie, po centrze z rożnego Ułasiuka, Patryk Kozicki w dość szczęśliwy sposób zdołał wbić futbolówkę do sieci i mieliśmy remis. Była jeszcze szansa na 3:2 po błędzie obrony KTS-u, ale świetnie dysponowany Marcin Karpiński nie dał się pokonać. Jak się okazało, rezultat 2:2 utrzymał się do przerwy. Niedługo po zmianie stron, konkretnie w 24 minucie, najlepszy na placu Uziębło po raz drugi tego dnia wpisał się do protokołu, dając gościom prowadzenie 2:3. A po chwili na 2:4 poprawił Piotr Kos, powiększając przewagę Chimery. Walec II już do końca próbował odrabiać straty, ale ani raz nie znalazł już sposobu na Karpińskiego, jednego z bohaterów tego meczu. Biało-niebiescy także nie powiększyli swojego konta strzeleckiego, ale finalnie udało im się dowieźć zwycięstwo po naprawdę dobrym występie.