O 19:00 na boisku „A” rozpoczęło się spotkanie pomiędzy KTS Chimera, a Sigma Strikers. Od początku spotkanie było bardzo wyrównane. Obie ekipy nie chciały się otworzyć, przez co na bramkę przyszło nam czekać do 9 minuty. Filip Blus dograł do Jakuba Wilczka, który z zimną krwią trafił do siatki. Z czasem gospodarze zaczęli przejmować kontrolę nad spotkaniem, ale przyjezdni groźnie kontratakowali. Jeden z takich ataków w 17 minucie na bramkę zamienił Tomasz Janowski i mieliśmy 1:1, które utrzymało się do przerwy. Po zmianie stron lepiej rozpoczęli gracze KTS Chimery i już dwie minuty po rozpoczęciu trafili do siatki. Kolejne minuty to walka w środku pola, powolne konstruowanie ataków z obu stron i brak skuteczności pod bramką rywala. Tym samym nie obejrzeliśmy już więcej trafień i mecz zakończył się rezultatem 2:1.