W rywalizacji FC Svarychiv z KP Kozia w ramach rozgrywek Bostik Czwartej Ligi Szóstek zdecydowanym faworytem byli nominalni gospodarze. I to oni już po 3 minutach prowadzili 2:0 po trafieniach Andrija Voloshchuka i Oleha Kurtasha. FC S mieli inicjatywę, ale w 11 minucie to goście złapali kontakt po tym, jak Tomek Komor zacentrował z rożnego wprost na głowę Piotra Stępniewskiego. Po chwili Zakharii Mor obił obramowanie, a potem jego drużyna wykreowała jeszcze kilka niezłych sytuacji, ale wynik do przerwy już się nie zmienił. Niedługo po zmianie stron, w 23 minucie, Vitalii Konuk podwyższył na 3:1 i ten stan utrzymywał się do 32 minuty. Wtedy to Mor powiększył przewagę na 4:1 strzałem pod poprzeczkę, a za moment ten sam zawodnik miał już na koncie dublet i zrobiło się 5:1. Nie minęło 60 sekund, gdy mieliśmy odpowiedź Koziej, konkretnie Komora, ale końcówka należała do lidera. W 35 minucie Valerii Rusal główką poprawił na 6:2, po kolejnych 2 minutach najlepszy na placu Kurtash po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców, a całość zamknął golkiper Ivan Senychak, który w ostatnich sekundach tego widowiska uderzył z dystansu, ustalając rezultat na 8:2. FC Svarychiv, po naprawdę udanym meczu, w pełni zasłużenie sięgnął po komplet punktów, robiąc następny krok w stronę mistrzowskiego wazonu.