Spotkanie w 4 Lidze pomiędzy Cool Teamem a Teamem Ivulin Wola było jednym z tych, które zawodnicy Cool Teamu będą chcieli szybko zapomnieć. Team Ivulin Wola od samego początku zdominował mecz, ryzykownie grając z trzema, a nawet czterema napastnikami, co skutecznie rozbijało obronę gospodarzy. Już w 10. minucie goście prowadzili 5:0, co mocno nadwyrężyło morale Cool Teamu. Zawodnicy zaczęli przechadzać się po boisku, a bramkarz gości większość spotkania spędził na murawie, praktycznie nie mając nic do roboty. Jedyną akcją, którą udało się przeprowadzić gospodarzom, był odbiór Kamila Dąbrowskiego, zakończony szybką kontrą i trafieniem Patryka Lisa. Druga połowa była praktycznie jednostronnym oblężeniem pola karnego gospodarzy. Emocje towarzyszące temu spotkaniu można porównać do tych, jakie odczuwa się na grzybach. Team Ivulin Wola wygrał to spotkanie miażdżącym wynikiem 1:25.