Kolejnym tego dnia spotkaniem była rywalizacja Moszna Squadu oraz Contry. Na pierwsze trafienie nie musieliśmy długo czekać, bo dosłownie kilkanaście sekund po rozpoczęciu pierwszej odsłony meczu wynik otworzył Karol Kuźmiński po świetnej indywidualnej akcji. Na odpowiedź rywali nie musieliśmy długo czekać, bo już dwie minuty później do wyrównania doprowadził Mateusz Marczak po świetnym podaniu od Piotra Świstaka. Niecałą minutę później do bramki nominalnych gości trafił Stanisław Kędzierski. Contra jednak tak łatwo się nie poddawała i już w dziewiątej minucie ponownie doprowadzili do wyrównania rezultatu za sprawą trafienia Jakuba Dąbrowskiego. Od tego momentu Moszna kompletnie zdominowała rozgrywkę, w przeciągu ledwie czterech minut zdobyli trzy bramki za sprawą trafień Stanisława Kędzierskiego, Bartłomieja Adamiaka oraz Michała Burzyńskiego. Po zmianie stron za odrabianie strat wzięła się zmotywowana Contra. Najpierw w dwudziestej siódmej minucie strzelił Jakub Dąbrowski, a chwilę później bramkę kontaktową zdobył Michał Raciborski po domniemanym zagraniu ręką. Chwilę później Moszna odzyskała dwubramkowe prowadzenie po świetnej indywidualnej akcji Kamila Jurgi. Nominalni goście nie dawali za wygraną i ponownie złapali kontakt w trzydziestej siódmej minucie po bramce Kamila Kuźniewskiego. Jednak ostatnie słowo należało do Grzegorza Kowerskiego, który ustalił wynik spotkania na 7:5 dla Moszny Squad.