Późną niedzielą doszło do starcia ostatniej kolejki w ramach 3 ligi szóstek, gdzie swoje siły zmierzyły drużyny Forteca Bielany vs Byczki Stare Babice. Nie ciężko było domyślać się kto wyjdzie z tej potyczki zwycięsko, gdyż drużyna Gospodarzy w obecnym sezonie nie zdołała zdobyć żadnego punktu, więc zapewne w tym sezonie będą chcieli jak najszybciej zapomnieć i skupić się w następnych rozgrywkach. Od samego początku meczu tempo gry dyktowali Goście, pewnie zaczęli przeprowadzać dogodne oraz groźne sytuacje, dzięki czemu szybko zaczęli punktować rywala i już po kwadransie gry na tablicy mieliśmy wynik 0:5. Gospodarze starali się odbić od dna, jednak dobrze prezentujący się przeciwnik za każdym razem skutecznie im w tym przeszkadzał co powodowało znaczne problemy w zdobyciu gola. Chwilę przed przerwą Byczki Stare Babice postanowili podkręcić tempo zdobywając jeszcze dwukrotne trafienia za sprawa Oskara Kani, który tego dnia był prawdziwą zmorą dla przeciwników. Po zmianie stron mieliśmy nadzieję, że coś się zmieni i początkowo tak też się zapowiadało. Po 10 minutach bezbramkowej gry w końcu w 33 minucie pierwsze trafienie dla swojej drużyny ustrzelił Bartek Dawidczyk, a minutę później do duetu dołączył Patryk Kura. Po tym zdarzeniu mogło się wydawać, ze Forteca Bielany wybudziła się z głębokiego snu i zacznie odpowiadać rywalowi. Jednak nic bardziej mylnego, owe trafienia dość mocno napędziły Gości do dalszej pracy, czego finalnie dowodem były kolejne padające gole. Mecz ostatecznie zakończył się pogromem 2:15, a główną rolę tego wieczoru odegrało trio Kania-Krzyt-Stanicki.