Na inaugurację wtorkowych zmagań Ultima podejmował BidFood FARUTEX. Gospodarze w tym sezonie idą jak po swoje, wygrywając wszystkie z dotychczasowych spotkań. BidFood po falstarcie na początku sezony, zaczął piąć się w górę wygrywając następne swoje spotkania. Mecz zaczął się po myśli gości, którzy już w 3 minucie objęli prowadzenie po bramce Mateusza Kowalskiego. Zawodnicy rodem z Francji próbowali przeciwstawić się rywalom, lecz tego dnia byli bezradni, co poskutkowało bramką na 0:2 strzelonej w 20 min przez Przemka Kaczora. Po zmianie stron piękną akcją mógł pochwalić się Paweł Rowiński, który pędząc z piłką lewą stroną, będąc przy linii bocznej zauważył wysuniętego bramkarza, którego zaskoczył piękną podcinka i mieliśmy już 0:3. Jedenaście minut później znów Rowiński świetnie uderzył z rzutu wolnego, nie dając szans bramkarzowi. Chwilowe przebudzenie zaliczyli gracze Ultimy, dzięki czemu udało im się strzelić dwie bramki. Biorąc pod uwagę, że czasu zostało niewiele, “trójkolorowi” mieli małe szanse na odrobienie strat. Gwoździem do trumny był gol w 38 min graczy w białych trykotach, co dało zwycięstwo BidFoodowi 2:5. To zwycięstwo pozwoliło Bartkowi Kochmanowi i jego świcie na dogonienie ścisłej czołówki, zaś rywal musiał się pogodzić z pierwszą w tym sezonie porażką.