Fair Partner, czyli świeżo upieczony Mistrz Superliga6, w ostatnim spotkaniu podejmował Drużynę Bez Nazwy. Goście, mimo braku szans na medale, nie stali na straconej pozycji – w obecnym sezonie potrafili się postawić najmocniejszym. Finalnie jednak każdy z takich pojedynków kończyli na tarczy. Tym razem nie zapowiadało się inaczej, tym bardziej, że w ich szeregach zabrakło rezerwowych. Od pierwszych minut oglądaliśmy szybką grę, w której nikt nie odpuszczał rywalowi. Wszystko jednak rozgrywało się bardzo czysto, dzięki czemu na boisku nie zapanował chaos. W tak ułożonym scenariuszu minimalnie lepiej odnaleźli się gospodarze, którzy do przerwy prowadzili 4:2. Po wznowieniu spotkania odskoczyli do wyniku 8:3, co wydawało się zakończyć emocje. Stało się jednak zupełnie przeciwnie – dzięki dobremu występowi braci Golec Suchora – Bartoszowi oraz Jakubowi, Drużyna Bez Nazwy była bliska odrobienia strat. Przy wyniku 8:7 wszystko było jeszcze możliwe, lecz goście niemalże natychmiast po zdobyciu gola stracili bramkę na 9:7. Wydaje się, że w tym momencie uszło z nich powietrze, co skrzętnie wykorzystał Fair Partner. Gospodarze pokazali się z dobrej strony jako, tradycyjnie już, zgrany kolektyw, a uroku golem spod własnej bramki dodał Artem Solonikov. Ostatecznie Fair Partner wygrał 11:7, dzięki czemu zdobył komplet ligowych punktów.