Spotkanie na szczycie 4 Ligi 6 odbyło się między FC Kanwą, która po ostatnim meczu musiała uzupełnić kilka luk w kadrze z nie zatrzymująca się w tym sezonie drużyna Zoofijek FC. Spotkanie rozpoczęło się od wysokiego odbioru Klaudiusza Gorki na połowie rywali, po którym kapitalnie uderzył w prawy róg bramki i już w 3 minucie Gospodarze objęli prowadzenie. Wynik długo się utrzymywał. Akcje tworzyły obydwie strony, lecz żadna z nich nie mogła wykorzystać swojej sytuacji. Na minutę przed końcem jednak to goście wyrównali za sprawą aktywnego dziś Dominika Wrotnego. Po przerwie znowu cios zadała drużyna gospodarzy. Tym razem bramkę odnotował Kacper Lopuszanski. Jednak Zofijka udało się szybko odpowiedzieć, bo już 3 minuty później bramkę zdobył nie kto inny jak Dominik Wrotny i mecz rozpoczął się od nowa. Decydujący był moment tuż po wyrównaniu. Te minuty zadecydowały, kto tego wieczoru zgarnie 3 punkty. Obie drużyny w tym czasie miały swoje szanse, ale to goście ja wykorzystali. Pozostała część meczu była pod ich kontrola i jie dali już dojść do głosu rywalom.