W sobotni wieczór o godzinie 17 doszło do starcia w ramach 12 ligi szóstek, gdzie rywalizację o wagę trzech punktów stoczyły ze sobą drużyny ADS Scorpion’s vs Gentleman Warsaw Team. Już od samego początku meczu Gospodarzom towarzyszyła wysoka jakość gry i już w 3 minucie meczu żółto-czerwone koszule otworzyły wynik spotkania za sprawą Dominika Dedka, który strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza, wyprowadzając tym samym swoją drużynę na prowadzenie. Po tym fakcie gra Skorpionów wyglądała coraz lepiej, częściej utrzymywali się przy piłce, a co za tym idzie tworzyli sobie coraz to więcej nowych sytuacji, które również mogły zakończyć się golem, jednak brakowało odpowiedniego wykończenia. Ekipa Gości raz na jakiś czas próbowała zagrozić drużynie przeciwnej, aczkolwiek ich kontrataki były na tyle nieskuteczne, że rzadko dochodziło nawet do strzału na bramkę, a jak już owy się znalazł, to nie był on w stanie zagrozić bramce Bartosza Marciniaka. Po kilku minutowej i bezbrakowej ciszy w końcu w 15 minucie drogę do bramki udało się odnaleźć Szymonowi Rudnikowi, a piłka po jego strzale niefortunnie odbiła się od obrońcy i wpadła do siatki. Po tym fakcie byliśmy świadkami jeszcze kilkukrotnych ataków Gospodarzy, lecz ich skuteczność nie pozwoliła na strzelanie kolejnych bramek. Po zmianie stron nie za wiele się zmieniło, wysokie tempo gry cały czas towarzyszyło Gospodarzom, a zdobycie kolejnych bramek było dla nich formalnością i było to jedynie kwestią czasu. Już w pierwszej minucie drugiej połowy byliśmy świadkami kolejnego trafienia, a wszystko to za sprawą Bartka Filipa, który nie szczędził pokazać nam nieco swojej techniki i pięknym strzałem z piętki pokonał bramkarza. Goście, gdy tylko próbowali przeprowadzić kontratak to zaraz nadziewali się na dobrze sprawującą się linię defensywną, która za każdym razem rujnowała szansę na zbliżenie się do bramki. W 29 minucie strzelcem kolejnego czwartego gola był Jakub Warpas, który po świetnym odbiorze pokonał goalkeepera i mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Od tego momentu było już wiadomo, że ich rywal nie zdoła się podnieść, i tu nasuwało się pytanie ile jeszcze goli uda się ustrzelić drużynie Gospodarzy. Finalnie ADS dołożył jeszcze dwa trafienia pod koniec meczu, a ich zdobywcą był Roman Kriegier. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 6:0 po bardzo jednostronym spotkaniu i trzy punkty powędrowały na konto Gospodarzy.