O 9:00 na boisku „B” rozpoczęliśmy zmagania od starcia pomiędzy Tornado Ua i Green Lantern. Od początku spotkania było widać zaangażowanie z obu stron. Mieliśmy kilka sytuacji z obu stron, ale bramkę obejrzeliśmy dopiero w 8 minucie. Andrzej Łukomski zagrał do ustawionego przy dalszym słupku Kamila Bielinskiego, który dołożył stopę i mieliśmy 0:1. Trzy minuty później goście ruszyli z kolejnym atakiem. Mikołaj Majewski zagrał do ustawionego w polu karnym Mikołaja Wysockiego, który pewnym strzałem podwyższył na 0:2. Później mecz się trochę uspokoił i gra przeniosła się do środkowej strefy boiska. W 19 minucie goście wyszli z groźnym atakiem. Bielinski zagrał do wychodzącego sam na sam Mikołaja Wysockiego, który zawinął pilke pod ręka bramkarza i mieliśmy 0:3. Kilka chwil później przyjezdni przeprowadzili kolejny atak. Prawa stroną ruszył Jan Wysocki i zagrał wzdłuż bramki do wbiegającego Mikołaja Wysockiego, który dołożył stopę i na przerwę ekipy schodziły przy stanie 0:4. W drugą odsłonę lepiej weszli przyjezdni. W 29 minucie jeden z zawodnikow minął bramkarza w polu karnym, a ten zahaczył go noga i sędzie musiał podyktować jedenastek na korzyść Green Lantern. Do piłki podszedł Sebastian Bartczuk i pewnym strzałem pokonał bramkarza. W 33 minucie gracze w szarych trykotach szybko rozegrali rzut rożny i piłkę do siatki włożył po raz drugi w tym spotkaniu Tomasz Ciurzynski. Na 12 minut przed końcem Ciurzynski po lekkiej wcince nad bramkarze skompletował hattricka i mieliśmy już 0:7. W 41 minucie mieliśmy przebłysk ze strony Tornado Ua. Taras Tsolkovsky mocno uderzył z wolnego. Bramkarz nie był w stanie zareagować przez co mieliśmy 1:7. Na 3 minuty przed końcem goście sprawnie rozegrali rzut rożny i mieliśmy 1:8. Tym wynikiem zakończyło się spotkanie.