Pierwszym niedzielnym spotkaniem było stracie w ramach 4 ligi szóstek, gdzie swoje siły zmierzyły drużyny prezentujące podobny poziom, a mowa tu ekipach FC Zielony Alkobus vs Union Of Boys. Początek dla czerwonych koszul nie był wymarzony i Gospodarze szybko objęli prowadzenie po błędzie bramkarza, który sam wpakował sobie piłkę do własnej bramki. Po tym zdarzeniu Union nie zamierzał się załamywać i szybko zapomniał o zaistniałej sytuacji skupiając się na dalszej części meczu. W 12 minucie po kilku próbach w końcu drogę do bramki udało się znaleźć Stanisławowi Klinowi, który sprytnym strzałem pokonał bramkarza. Od tego monetu gra Unionu wyglądała coraz lepiej, co pozwoliło na stwarzanie coraz to bardziej kreatywnych akcji, które w krótkim czasie na gola pierw zamienił Matusz Klimkiewicz, a następnie Bartosz Goździewski tuż przed przerwą podwyższył różnice goli na 3:1. Po przerwie losy meczu nico się odwróciły, rozluźnieni Goście zbyt często pozwalali rywalom na zbliżenie się do swojej bramki, czego konsekwencją były tracone gole. W 43 minucie po błędnej zmianie zawodników sędzia zmuszony został podyktować bezpośredni rzut wolny, który bezbłędnie wykonała ekipa Alkobusu. Mecz od tego momentu zaczął się robić coraz to bardziej nerwowy a zawodnicy Gospodarzy coraz bliżej byli tego by trafić zwycięskiego gola. Chwilę przed zakończeniem meczu Klimkiewicz miał szansę wyprowadzić Union na prowadzenie, jednak bramkarz świetnie wyczuł jego intencje i bezbłędnie obronił uderzenie. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła i w końcówce meczu doskonała sytuacja przypadła Karolowi Nowakowi, który precyzyjnym strzałem z głowy umieścił piłkę w siatce, tym samym ustalając wynik spotkania na 4:3.