W hicie 2. kolejki, czyli konfrontacji Dakafilu z Chłopcami z Ferajny w ramach rozgrywek Pierwszej Ligi Futsal, bukmacherzy nieco wyżej cenili akcje obrońców tytułu. Lecz to brązowi medaliści z zeszłego sezonu jako pierwsi otworzyli wynik. Już w 6 minucie Albert Stankiewicz ruszył po skrzydle, zagrał w wzdłuż pola karnego do Filipa Domagalskiego, a ten z bliskiej odległości umieścił futbolówkę w sieci. Nominalni gospodarze całkiem nieźle się bronili, ale z czasem akcje gości zaczęły się zazębiać i po kwadransie mieliśmy wyrównanie. Bartosz Jóźwiak podał do aktywnego od początku meczu Adriana Jankowskiego i było 1:1. Chłopcy poszli za ciosem i w 18 minucie wyszli na prowadzenie. Wojtek Nowakowski znalazł się w dogodnej sytuacji i mimo że Karol Sławiński miał piłkę na rękach, to finalnie znalazła się w sieci i zrobiło się 1:2. Nie minęło 60 sekund, gdy Mateusz Grabowski wycofał do Krzysztofa Paszyńskiego, a ten podwyższył na 1:3. Takim też rezultatem zakończyła się pierwsza połowa. Tuż po zmianie stron popularny „Daimos” wypatrzył Jankowskiego, a ten skompletował dublet. Po następnych 120 sekundach najlepszy na placu Jankowski wykorzystał akcję sam na sam (asysta Jóźwiaka) i miał już na koncie hat-tricka. CzF starali się zdobywać następne bramki, ale momentami grali zbyt koronkowo. Lecz mimo wszystko dopięli swego. W 31 minucie Nowakowski zanotował sprytny przechwyt, a potem przelobował golkipera oponentów, powiększając przewagę do 1:6. Załoga w żółtych koszulkach próbowała zmniejszyć straty, ale kilka znakomitych interwencji zanotował Kajetan Ciećwierz. Ale przy uderzeniu Domagalskiego z 36 minuty nie miał akurat nic do powiedzenia. Gdy wydawało się, że te zawody skończą się przy stanie 2:6, w ostatnich sekundach Adrian Jankowski przypieczętował swój fantastyczny występ trafieniem nr 4. Chłopcy z Ferajny po naprawdę udanym spotkaniu w pełni zasłużenie zwyciężyli 2:7, zdobywając drugi komplet punktów tej zimy. Dakafil z kolei miał kilka niezłych fragmentów, ale to było za mało na dobrze dysponowanego przeciwnika.