O godzinie 13:00 doszło do starcia pomiędzy drużynami Rzursi vs Ojcowie RKS-u. Początkowe dziesięć minut tego meczu to bardzo wyrównana walka w środku pola i niewykorzystane sytuacje po obu stronach. Dopiero w 11. minucie wynik meczu otworzył Franciszek Englert i Rzursi wyszli na prowadzenie. W 13. minucie Andrzej Przeradzki wyrównał wynik spotkania, a minutę po nim do siatki trafił Przemysław Zbiciak. W 16. minucie Marek Podskarbi, podał do niekrytego Michała Łuczyka, a ten podwyższył prowadzenie. Goście szli za ciosem i w 20. minucie na listę strzelców wpisał się Jacek Łeszczyński, wykorzystując dobre podanie Przemka Gajosa. Minutę później Adrian Wroński popędził z piłką i oddał mocny strzał, nie dając szans bramkarzowi. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy spotkania, Wroński tym razem podał do Podskarbiego i było już 6:1. W drugiej odsłonie meczu gra nie uległa zmianie i to Ojcowie RKS-u częściej gościli pod bramką rywali. W 35. minucie ponownie do siatki trafił Łeszczyński, po asyście Przeradzkiego. Kanonadę gości przerwało trafienie z dystansu Pawła Salomona ale to RKS dalej dominował to spotkanie. W 40. minucie Zbiciak asystował Jackowi Komarowi, a kilka minut później Łukasz Sobiczewski asystował Zbiciakowi. W 45. minucie ponownie Wroński sprawił, że bramkarz rywali musiał wyciągać piłkę z siatki. Minutę później kolejną asystę zaliczył Zbiciak, idealnie wystawiając Sobiczewskiemu na strzał. W 48. minucie Zbiciak wykorzystał dobre podanie Łeszczyńskiego i skompletował hat tricka. Wynik meczu zamknęły nam kolejne dwa trafienia Wrońskiego i Ojcowie RKS-u pewnie wygrali ten mecz 2:14.