O godzinie 17 rozpoczęło się spotkanie w ramach 12 ligi szóstek, gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny Moonfox vs GKS Tachimetr Warszawa. Już od pierwszych minut drużyny wykazywały się sporym zaangażowałem, a walka na placu była widoczna na niemal każdym metrze boiska. Na pierwsze trafienie w tym meczu nie trzeba było długo czekać, bowiem już w 4 minucie spotkania wynik odtworzył dobrze nam znany Łukasz Rysz, który pewnym strzałem z dystansu pokonał bramkarza. Od tego momentu Gospodarze zyskiwali na jakości, a ich gra z minuty wyglądała coraz płynniej co świetnie potwierdzały kolejne gole. Bramki kolejno zanotował Rysz i tym samym skompletował hattricka już w 11 minucie widowiska. Po tych zdarzeniach Goście nie zamierzali dłużej stać w cieniu i w 12 minucie spotkania ujrzeliśmy ich pierwsze trafienie, gdzie piłkę do siatki skierował Adam Nestorowicz. W dalszej części meczu mogło się wydawać, że Goście znaczną odbijać się od dna, lecz w 16 minucie skierowali piłkę do własnej bramki i różnicę wzrosła do trzech trafień. W końcówce spotkania ekipy dołożyły jeszcze po jednym trafieniu i na przerwę gracze schodzili przy wyniku 5:2. Po zmienię stron dobrze zaczął Techimetr, który zdobył gola w 31 minucie za lekką pomocą Moondoxu, który skierował piłkę do własnej bramki, jednak ten gol dawał dalsze nadzieje, że zielone koszule są w stanie wrócić do tej rywalizacji. W końcówce spotkania ekipy rozwiązały worek z bramkami, lecz ostatecznie to Moonfox udowodnił swoją wyższość finalnie pokonując rywala 7:5.