Punktualnie o godzinie 14:00 na boisku pojawili się zawodnicy Raptusy Ursus i GKS Tachimetr Warszawa. W tym spotkaniu spodziewaliśmy się ciekawego biegu wydarzeń i co się okazało nie zawiedliśmy się. Mecz był zacięty i wyrównany, pierwsza bramkę zobaczyliśmy dopiero w 9 minucie a autorem tego trafienia był Robert Krzywakowski. Na kolejne trafienie przyszło nam poczekać do 17 minuty gdzie piłkę podaje  Daniel Kornatka a podanie to na gola zamienia  Robert Grzesiak. Tuż przed gwizdkiem kończącym 1 połowę spotkania dobrym podaniem popisał się Rafał Olędzki, który obsłużył Patryka Ciołka i ten zdobył bramkę kontaktową. Kolejne minuty spotkania przebiegały w walce w środku pola i próbą raz z jednej strony raz z drugiej na zdobycie bramki, lecz to udało się dopiero w 47 minucie gdzie sędzia podyktował rzut karny dla drużyny gospodarzy, do karnego podchodzi Artur Grzesiak i pewnym strzałem pokonuje bramkarza GKS i wyprowadza swoja ekipę na prowadzenie. Niecałe 60 sekund później bramkę kontaktową strzela Patryk Ciołek i podrywa swoja drużynę do ataku aby jeszcze wyrwać remis w ostatnich minutach spotkania, lecz niestety bez skutecznie, gdyż w 49 minucie bramkę na wagę 3 punktów zdobywa Robert Grzesiak i tym samym mecz zakończył się wynikiem 4:2.