O godzinie 15:00 na boisku przy Obrońców Tobruku 11 gościliśmy drużyny KS Syfon i Razam. Ten polsko-ukraiński pojedynek rozpoczął się intensywnie, bo już po 11 minutach meczu na tablicy wyników mieliśmy 3:0. Na listę strzelców wpisał się defensywny duet Alek Dobrowolski i Mikołaj Szczurowski, do czego swoją cegiełkę dołożył Tomek Cyryłowski. Na ich nieszczęście przeciwnik nie chciał dać tak łatwo za wygraną i świetnie wykorzystał rzut wolny w typowo futsalowym stylu. Przed końcem pierwszej połowy swoją drugą bramką popisał się Alek, który tym trafieniem ustalił wynik na 4:1 do przerwy. W drugiej połowie Gospodarze kontynuowali swoje ofensywne zapędy, które owocowały kolejnymi trafieniami w 29 i 33 minucie meczu. Oboma trafieniami mógł cieszyć się Wojtek Kucharek, niestety radość jego i jego kolegów nie trwała długo, bo już parę minut później zawodnicy Razam po stałym fragmencie gry wykorzystali błąd ustawienia obrony Syfonu u wbili piłkę do bramki z najbliższej odległości. Momentum jednak nie było po ich stronie, bo już minutę później ponownie musieli ponownie wyjmować piłkę z siatki. KSS natomiast nie zamierzał się zatrzymywać i jak walec nieustannie atakowali, co dało im jeszcze 3 trafienia przed ostatnim gwizdkiem. Tomek do 2 bramek dołożył 2 asysty, Wojtek ustrzelił hat-tricka, a najlepszym asystentem z aż 4 na koncie pod koniec meczu okazał się Aleks Opolski. Po ostatnim gwizdku sędziego na tablicy wyników widniał rezultat 10:2.