W starciu Dziewiątej Ligi Szóstek pomiędzy Semper Victoria faworytem była ekipa w bordowych trykotach i to ona właśnie, już w 3 minucie po pewnie wykonanym karnym przez Eryka Bieleckiego, wyszła na prowadzenie. Goście przez pierwszy kwadrans zdecydowanie przeważali i mogli podwyższyć wynik, tymczasem w 16 minucie Maciej Beręsewicz odebrał piłkę, oddał ją do Krzysztofa Henryka, a ten trafił na 1:1. Niedługo później po akcji Filipa Junowicza drogę do siatki znalazł Adrian Nadratowski i nagle zrobiło się 2:1. Taki też rezultat utrzymał się do przerwy. Tuż po zmianie stron golkiper Munji Jakub Ciula zagrał do Dawida Orzechowskiego, a ten mocnym strzałem dał remis 2:2. A po nieco ponad pół godzinie gry ten sam zawodnik po raz drugi wpisał się do protokołu i goście ponownie wyszli na prowadzenie. Jednak nie nacieszyli się nim zbyt długo, gdyż w 38 minucie aktywny w tych zawodach Beręsewicz wycofał do Henrycha, który skompletował dublet. Nie minęło 60 sekund, gdy Mateusz Jończyk przymierzył z ok. 20 metra, poprawiając na 4:3. W odpowiedzi Bordowi rzucili się do odrabiania strat i udała im się ta sztuka. W 42 minucie po szarży Orzechowskiego jeden z defensorów gospodarzy wbił futbolówkę do własnej bramki. Ale SV nie zamierzali oddawać zwycięstwa tak łatwo. Mniej więcej na 5 minut przed końcem meczu Henrych zaskoczył wszystkich niesygnalizowanym uderzeniem spod bocznej linii. Piłka wpadła w samo okienko, zapewniając Semper Victorii wygraną 5:4.