Ligowe niedzielne zmagania na Bemowie rozpoczęły drużyny Land of Fire z Kindybałami. Na pierwsze trafienie nie czękaliśmy długo gdyż w skutek nie udanej akcji drużyny gości Land of Fire przeprowadza świetną kontrę w przewadze i wykorzystuje swoją sytuacje. Kindybały jakby ta bramka nie miała miejsca były tak naprawdę ciągle w gazie a w 10 minucie meczu mieliśmy już wynik 1:3 po bramkach Morawieckiego i Wejmana. Gospodarze po stracie trzeciej bramki podnieśli sobie poprzeczkę i do końca połowy już nic nie wpadło po obu stronach a my mogliśmy oglądać równe widowisko. Chwile po wyjściu na drugą połowę następuje wymiana ciosów w tym indywidualna akcja Suleimanova. Następnie drużyna gości wykańcza bramkarza niebieskich koszulek dwoma strzałami z wolnego. Mecz nie układał się po myśli Land of Fire pomimo że na ostatnie 10 minut meczu zaczęli odrabiać straty to było już po prostu za późno, a mecz zakończył się wynikiem 4:7 dla gości.