W niedzielę w samo południe, doszło do starcia pomiędzy FC NaNkacu vs Marchewki Zagłady. Pierwsze dziesięć minut tego spotkania to fizyczna walka w środku pola i niewykorzystane sytuacje po obu stronach.  Dopiero w 13. minucie meczu wynik spotkania otworzył Michał Brewczuk po podaniu Łukasza Żendziana. Gospodarze szli za ciosem i w 18. minucie Karol Kubicki wykorzystał podanie Pawła Wojsława i podwyższył prowadzenie swojej drużyny. W drugiej odsłonie meczu FC NaNkacu nie zwolnili tempa i w 30. minucie bramkarz- Kamil Bieńkowski dalekim wyrzutem, znalazł Sebastiana Frączaka, a ten bez problemu pokonał bramkarza. Kilka minut później, Dominik Baćko znalazł dobrze ustawionego kolegę i Wojsław mocnym strzałem po ziemi, nie dał szans bramkarzowi. W 37. minucie goście wzięli się za odrabianie strat. Jarosław Jachna wykorzystał podania Wiktora Kluskiewicza i było już 4:2. W 40. minucie zamieszanie w defensywie rywali wykorzystał Sebastian Jakóbczyk i zaledwie jedna bramka dzieliła gości od remisu w tym spotkaniu. Jednakże FC NaNkacu wytrzymali presję i znakomicie rozegrali ostatnie 5 minut meczu, zdobywając 3 bramki. W 46 i 48 minucie dwa trafienia dołożył Brewczuk, wykorzystując podania Wojsława, a wynik spotkania zamknął Jakub Małachowski, który skorzystał z asysty Żendziana. NaNkacu wygrali ten mecz 7:3, i zdobyli cenne 3 punkty.