O godzinie 12:00 rozpoczął się pojedynek zespołów Haratacze i Bad Boys Zielonki. Mecz drużyn usytuowanych obok siebie w tabeli ligowej zapowiadał bardzo dobre widowisko i tak też się stało! Pierwsi do siatki trafili Goście, a dokładniej Krystian Omen, który wykorzystał podanie świetne swojego kolegi z zespołu. Z odpowiedzią przyszedł mu Cezary Uziębło, który w 13 minucie pewnym strzałem od słupka pokonał bramkarza rywali i doprowadził do wyrównania. Parę minut później z kontratakiem wyszli Bad Boys i po błędzie bramkarza cieszyli się z odzyskania prowadzenia w tym meczu. Przez następne 10 minut wynik się utrzymywał mimo najszczerszych starań oby ze stron. Dopiero chwilę przez końcowym gwizdkiem pierwszej połowy obudziła się ekipa Gospodarzy, która po cudownej akcji kombinacyjnej doprowadziła do wyrównania, a już minutę później po kontrze wyszła na jednobramkowe prowadzenie. Do siatki strzałem nie do obrony trafił Jan Jabłoński. Po wyjściu na drugą odsłonę spotkania było czuć w powietrzu determinację obu zespołów. Na nieszczęście Gospodarzy, doprowadziła ona do błędu w obronie, sprowokowaniu karnego i stracie swojego prowadzenie w 32 minucie. 11stkę pewnie wykorzystał napastnik z Zielonek, Piotr Wiśniewski. Kontry były jednak w tym meczu przesądzające i to właśnie po jednej z nich w 40 minucie do sytuacji 2 na 1 doprowadzili Haratacze i przesądzili losy tego spotkania trafiając z najbliższej odległości na 4:3. Do końcowego gwizdka obie ekipy robiły co mogły, żeby trafić do bramki swoich rywali. Jednak bezskutecznie. Ostateczny wynik spotkania to 4:3 dla Harataczy.