Fair Partner bardzo solidnie rozpoczął zimowe zmagania i był wyraźnym faworytem starcia z Altusem. Gospodarzom nie można odmówić ambicji, wszak już kilka niespodzianek sprawili, jednak różnica klas w tym pojedynku powinna być wyraźna. Początek meczu przebiegał zgodnie z przewidywaniami – gola już w 2. minucie zdobył Dmytro Kashuba. Wraz z kolejnymi minutami niespodziewanie Altus stawiał coraz trudniejsze warunki przeciwnikom. W 7. minucie doprowadził do remisu, a w 11. minucie wyszedł na prowadzenie za sprawą gola Jakuba Muzyki. Trzeba przyznać, że atakujący nominalnych gospodarzy zachował bardzo dużo spokoju pokonując bramkarza efektowną „wcinką”. Był to przedsmak tego, co jego drużyna prezentowała w kolejnych minutach. W jednej z akcji, piłkę w okolicach połowy boiska przechwycił Karol Żak i przelobował wysuniętego golkipera. Niedługo po objęciu prowadzenia rzut z autu wykonywał Maciej Domka i dośrodkował wprost na głowę Jakuba Muzyki, który precyzyjnie umieścił futbolówkę w siatce. Wszystko wskazywało na to, że po pierwszej połowie Altus niespodziewanie będzie prowadzić 4:2. Czasu do gwizdka sędziego pozostawało niewiele, ale Fair Partner przyparty do muru podkręcił tempo. Po szybkim rozegraniu rzutu rożnego do siatki trafił Roman Ryshchak, a w kolejnej akcji duży błąd popełnił bramkarz Altusa i Vladyslav Burda doprowadził do remisu. Tym samym w bardzo prosty sposób Altus wypuścił z rąk prowadzenie, na które pracował niemalże całą pierwszą połowę. Po wznowieniu gry w drugiej odsłonie remis utrzymywał się do 42. minuty, kiedy to goście przełamali rywali. Świetna akcja trio Bozkho – Ryshchak - Novikov zakończyła się golem z najbliższej odległości ostatniego z nich. Na 5:7 „wcinką” nad bramkarzem prowadzenie powiększył Maksym Bozkho i wyraźnie było widać, że z Altusa uszło powietrze. Zabrakło sił na ostatnie 10 minut starcia i gdyby nie to, z dużym prawdopodobieństwem mielibyśmy niespodziankę. Ostatecznie końcówkę spotkania wyraźnie zdominował Fair Partner i finalnie zwyciężył 5:10. Najtrudniejsze spotkania dopiero przed nimi, ale podejdą do nich ze spokojem oraz kompletem punktów.