Mecz na szczycie ligi 9 między drużynami Legosłownainie i FC Stała Gwardia na papierze miał być dobrym widowiskiem i w rzeczywistości też się takim okazał. Drużyny z samego szczytu tabeli rywalizowały o plasowanie na podium i każde zdobycze punktowe przybliżają je do strefy medalowej. Mecz zaczął się od szybkiej bramki Adama Smolenia, który dał prowadzenie Gościom już po 3 minutach gry. Zdeterminowani odrobić straty Gospodarze odpowiedzieli swoją akcją bramkową, a piłkę do bramki wpakował Igor Ziółkowski. Prawie do końca pierwszej połowy mecz utrzymywał się na wyrównanym poziomie, kiedy to Stała Gwardia wykorzystała błąd Gospodarzy i wyszła na prowadzenie. Jednak nie mogła cieszyć się długo ze swojej przewagi, bo już po 3 minutach szybka kontra Legosłowian zakończyła się bramką na 2:2. Druga połowa zapowiadała kontynuację wymiany ciosów między obiema drużynami i wyrównaną rywalizację, a okazało się zgoła inaczej. Legosłowianie przejęli inicjatywę i do końca prowadzili grę na swoich warunkach. W 31 minucie wyszli na prowadzenie za pomocą pewnego kopnięcia Rafała Falisza. Swoją cegiełkę dołożył ponownie Igor Ziółkowski po wyśmienitym podaniu w tępo kolegi z zespołu. Sama końcówka była okraszona jeszcze jedną bramką kończąc mecz wynikiem 5:2 dla Legosłowian.