Spotkanie Piątej Ligi Siódemek pomiędzy Chyżymi Rosomakami i Czupakabrami Warszawa toczyło się o pierwsze punkty. I tu faworytem byli Niebiescy, którzy dość szybko zabrali się do pracy. Już w 7 minucie nominalni gospodarze byli bliscy szczęścia, ale obili obramowanie. Lecz po kwadransie gdy Chyże dopięły swego. Po płaskim dośrodkowaniu Tomka Stopyry Piotr Sidz minął się z piłką, ale ta trafiła do Rafała Nowaka, który z dużym spokojem otworzył wynik meczu. Po chwili mogło i powinno być 2:0, ale napastnik drużyny w niebieskich trykotach spudłował w niezwykle dogodnej okazji. Jednak po 20 minutach CR powiększyli przewagę. Bardzo aktywny w tych zawodach Stopyra, co prawda na raty, ale skutecznie, podwyższył na 2:0. A jeszcze przed przerwą, po kapitalnej asyście piętką Huberta Dygasa na 3:0 poprawił debiutujący w Rosomakach Pancho Campos. W drugiej połowie zawodnicy gości raczej bronili się, od czasu do czasu starali się odgryzać rywalom, ale to gospodarze mogli zdobyć kolejne gole. Udało im się to w praktycznie ostatniej akcji tego starcia, gdy po przechwycie Chyże wyszli 2 na 1, najlepszy na placu Tomek Stopyta podał do Saula Greena, a ten minął bramkarza Przemka Zaorskiego i umieścił futbolówkę w sieci. Chyże Rosomaki zwyciężyły 4:0, notując w pełni zasłużoną, premierową victorię tej jesieni. Czupakabry zaś mieli kilka niezłych momentów, ale to było za mało na dobrze dysponowanego przeciwnika.