Pure Play oraz Zespół R znajdowały się na podium, lecz dzieliło ich aż 6 punktów. Całkiem sporo biorąc pod uwagę, że dopiero został przekroczony półmetek rozgrywek. Niemniej, jak na drużyny w strefie medalowej, nie spodziewaliśmy się tak dużej różnicy na boisku, jaka miała miejsce. Pure Play od początku spotkania przejął inicjatywę i nie pozwalał na zbyt wiele rywalom. Dobrą pierwszą połowę rozegrał Jakub Kowalczyk, który miał udział przy 3 z 4 trafień swojego zespołu. Goście do siatki nie trafili ani razu i na przerwę schodzili przegrywając 4:0. Warto dodać, że rezultat mógł być wyższy, ale kila razy dobrze interweniował bramkarz zatrzymując Jakuba Kowalczyka, czy Antoniego Starzyńskiego. W drugiej połowie gospodarze podkręcili obroty, a także poprawili skuteczność. Nieco w cień usunął się Antoni, jeśli można tak powiedzieć po zaliczeniu czterech asyst. Tego dnia jednak najlepiej na boisku prezentował się Jakub Kowalczyk, który również do czterech asyst dołożył 4 bramki. Tradycyjnie już, dobrze w defensywie zaprezentował się Łukasz Przeracki, tym razem dorzucając dwa trafienia. Im bliżej było końca meczu, tym bardziej dominował Pure Play. Tak, jak w poprzednich spotkaniach wyraźnie zależeli od występu Antoniego Starzyńskiego, tak teraz pokazali przede wszystkim kolektywną grę. Ciężko stwierdzić, dlaczego Zespół R zaprezentował się tak słabo, ale pewne jest, że musi swoją grę poprawić już w następnej kolejce, aby pozostać w grze o medale.