W jednym z pierwszych czwartkowych meczów oglądaliśmy starcie na dziewiątym szczeblu rozgrywek pomiędzy Zimmer Biomet i FC Radler Świętokrzyski. Bardzo dobre wejście w mecz zaliczyli piłkarze gospodarzy, którzy już w 3 minucie za sprawą Jose Gutiereza objęli prowadzenie w tym spotkaniu. Na odpowiedź gości czekaliśmy zaledwie 2 minuty. Dobre podanie Macieja Jaszczyńskiego na gola zamienił Michał Główczyk. Już po niespełna minucie od ostatniego trafienia to piłkarze Radlera wyszli na prowadzenie dzięki dobremu wykończeniu Damiana Łaguny. Gospodarze jednak po tej bramce nie załamali się i już w 10 minucie doprowadzili do remisu dzięki trafieniu Clemensa Peyrelongue. Więcej w tej części gry się nie działo i obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 2:2. Druga odsłona zaczęła się od bardzo wyrównanej gry, z której trudno było dostrzec faworyta. Zarówno jedna jak i druga ekipa miała swoje sytuacje przy których mogła wyjść na prowadzenie, lecz albo dobrze w bramce spisywali się bramkarze, albo brakowało skuteczności. W końcu drużyna gości otrzymała rzut wolny w 34 minucie meczu, a do piłki podszedł Maciej Jaszczyński i bardzo dobrym uderzeniem umieścił piłkę w siatce rywali. Gospodarze rzucili się do ataku i za wszelką cenę chcieli doprowadzić przynajmniej do wyrównania. Ta sztuka udała im się w ostatniej akcji meczu tuż przed gwizdkiem. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3 i było widać, że obie ekipy czuły niedosyt, bo zarówno jedna jak i druga drużyna miały szansę w tym meczu ugrać zdecydowanie więcej.