W meczu Siódmej Ligi Szóstek pomiędzy Zofijki FC i Fortuna UA spodziewaliśmy się zaciętego boju. I takie też było to spotkanie. Od początku nieco więcej z gry mieli nominalni gospodarze, którzy dowodzeni przez Kacpra Krajewskiego wykreowali sobie kilka dogodnych szans. Lecz dobrze w bramce spisywał się Vasyl Kovalcyk. Jednak w 12 minucie Krajewski dopiął swego i wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Goście zareagowali niemal natychmiast. Po kolejnych 120 sekundach mieliśmy 1:1 po mocnym strzale Bohdana Kharina. W końcówce pierwszej części Z FC mogli ponownie trafić do siatki, swoje okazje mieli Krajewski i Beniamin Kuligowski (poprzeczka), ale Kovalcyk był bardzo czujny, toteż do przerwy wynik się nie zmienił. Tuż po zmianie aktywny w tych zawodach Taras Zazulyn pięknie zabrał się z piłką i z bliskiej odległości pokonał golkipera rywali. Od tego momentu oglądaliśmy wymianę ciosów, akcja za akcję, byliśmy świadkami też kilku spektakularnych pudeł, ale stan 1:2 utrzymywał się. Aż do 33 minuty. Wtedy to Kuba Rupiński wyłożył futbolówkę do Jakuba Cegiełki, a ten tylko dołożył nogę i mieliśmy remis. Fortuna spróbowała się zrewanżować, ale w ostatnim etapie tej potyczki brakowało im skuteczności. Za tu udało się gospodarzom. Na 2 minuty przed ostatnim gwizdkiem najlepszy na placu Rupiński wykorzystał zagranie Krajewskiego, trafiając na 3:2. F UA starali się odrabiać straty, ale ostatecznie zwycięstwo przypadło zespołowi Zofijki FC.