W spotkaniu Na Chodzonego FC i Starej Lamy w ramach Szóstek Ligi Szóstek nieco więcej szans bukmacherzy dawali nominalnym gospodarzom i to oni po 10 minutach za sprawą duetu Marcin Podsiadlik – Adrian Prowadzili 2:0. Ten stan utrzymywał się ponad kwadrans. Wtedy to goście przeprowadzili udany kontratak, Alex Tsymbaliuk podał zewnętrzną częścią stopy do Denisa Bolutsa, a ten z bliska trafił do siatki. Po zmianie stron Niebiescy poszli za ciosem i doprowadzili w 25 minucie do wyrównania. Wtedy to w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Sergij Shevelev i mieliśmy 2:2. W 28 minucie Granatowi odpowiedzi ładnym strzałem w długi róg Łukasza Bulera i znowu mieliśmy ich prowadzenie. Potem był okazje z obu stron, zdarzyła się też nawet mała awantura, okraszona dwiema czerwonymi kartkami (Panowie, ma to się więcej nie powtórzyć), ale rezultat się nie zmienił. SL mogli w końcówce zremisować, ale po ich strzale futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Ostatnie słowo należało do gospodarzy. W 40 minucie Bartosz Radź dobił uderzenie kolegi, ustalając wynik na 4:2 dla Na Chodzonego FC.