Bardzo ciekawa potyczka pozostała na koniec rozgrywek w Totalbet 3. Liga 6x6. Legion co prawda nie miał już szans na tytuł, ale wciąż mógł wskoczyć na drugie miejsce. Przy takim obrocie spraw Lexus W-wa Wola spadłby na trzecie miejsce, o czym goście nawet nie chcieli myśleć. Dla nich liczyły się tylko trzy punkty, które pozwoliłyby na świętowanie mistrzowskiego tytułu. Od pierwszych minut pewniej na boisku prezentowali się pretendenci, lecz cały czas musieli być uważni pod własną bramką. O to zadbał Rafał Wlazło, który często przerywał akcje rywali, a także wyprowadzał akcje swojego zespołu. Prowadzenie udało się objąć w 5. minucie, a dzięki bramce Cezary Uziębło zrównał się z liderem klasyfikacji strzelców. W kolejnych minutach nieco śmielej piłką operowali gospodarze, ale nie przynosiło to korzyści. Bardzo nieodpowiedzialnie wślizgiem w 13. minucie zagrał Kamil Ceran, za co słusznie obejrzał czerwoną kartkę. Gra w przewadze jednego zawodnika pomogła Lexusowi w odskoczeniu od rywala. Chwilę po wznowieniu gry, z dystansu w okolice „okna” piłkę posłał Paweł Tomczyk, a w 17. minucie na 0:3 futbolówkę w opuszczonej bramce umieścił Cezary Uziębło. W tym momencie goście mieli upieczone dwie pieczenie na jednym ogniu – wynik gwarantował im tytuł mistrzowski, a Czarek został najlepszym strzelcem. Wystarczyło tylko utrzymać prowadzenie. Tuż przed gwizdkiem sędziego złe podanie obrońcy Legionu zakończyło się tym, że do siatki trafił ponownie Paweł Tomczyk, a pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 0:4. W drugiej połowie nie obejrzeliśmy niespodziewanego zwrotu akcji i Lexus W-Wa Wola spokojnie dowiózł zwycięstwo. Gospodarzy było stać jedynie na trafienie honorowe, które padło łupem Kacpra Grzeli. Ostatecznie goście zwyciężyli 1:6 i zasłużenie odbiorą na zakończeniu sezonu nagrody za mistrzostwo rozgrywek Totalbet 3. Liga 6x6.