UKS Południe Czosnów był faworytem rywalizacji z Reytanem w ramach rozgrywek Szóstej Ligi Szóstek, ale załoga lidera stawiła się na to starcie mocno osłabiona. Co tak silny zespół jak goście musiał wykorzystać. I tak też się stało w istocie. Już w 1 minucie na 0:1 trafił niezawodny Ioseb Otshkeli, a w 7 minucie poprawił Paweł Bigdoń i mieliśmy 0:2. Co prawda niedługo potem Andrzej Bogucki dał kontakt na 1:2, ale po niecałym kwadransie Czerwoni za sprawą aktywnego tego dnia Tomka Cieślaka podwyższyli na 1:3. UKS starał się odrabiać, poprzeczkę obił Dawid Ostrowski, ale to Reytan poszedł za ciosem. Na 60 sekund przed końcem pierwszej odsłony Paweł Zarzycki strzelił na 1:4 i taki też rezultat utrzymał się do przerwy. Tuż po zmianie stron duet Otshkeli i najlepszy na placu Patryk Szczygieł podkręcił tempo, co zaowocowało kolejnymi dwoma golami. Mimo wyniku 2:6 Czosnów nie poddawał się. W 36 minucie ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Bogucki, ale drużyna w czerwonych trykotach niemal natychmiast odpowiedziała. W 38 minucie po centrze z rożnego Otshkeliego piłkę do siatki skierował Krzysiek Wasilewski i już było w zasadzie po meczu. Gospodarzom udało się jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki do 3:7 po strzale Kuby Szczepaniaka, ale finalnie trzy oczka powędrowały na konto przeciwników. Reytan dzięki temu efektownemu zwycięstwu wskoczył do top3, UKS Południe Czosnów z kolei, mimo przegranej, wciąż są o włos od tytułu, więc być może to rozstrzygnięcie nie będzie miało dla nich większych konsekwencji.