O godzinie 11 byliśmy świadkami rywalizacji w ramach 6 ligi siódemek, gdzie Czupakabry podejmowały Team Ivulin IV. Mecz przez pierwsze minuty był bardzo wyrównany, a drużyny zaciekle walczyły o zdobycie pierwszego gola, prezentując nam masę ciekawych rozwiązań na które przyjemnie było popatrzeć. Akcje obu ekip były składne oraz przemyślane, lecz często brakowało pomysłu bądź skuteczności w ich końcowej fazie. Mimo tego dość szybko udało się objąć prowadzenie drużynie Gości, którzy po sześciu minutach gry prowadzili po golu Maksima Khikhol. Od tego momentu zaczęła się naprzemienna wymiana zdań, a jedna jak i druga drużyna zaciekle walczyła o zdobycie bramki. Mimo tego nie było nam dane oglądać więcej trafień w pierwszych 25 minutach i na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 0:1. Worek z bramkami rozwiązał się dopiero w drugiej części meczu, w tedy to Ivulin pewnie zaznaczył się na murawie i dość szybko zdobył dwa gole, dzięki czemu obieli dwubramkową przewagę. Mogło się w tedy wydawać, że to właśnie goście przejmą całkowitą kontrę nad spotkaniem, lecz rzeczywistość była nieco inna. Na 10 minut przed końcem meczu instynkt strzelecki obudzili Gospodarze, którzy jak gdyby nigdy nic pewnie zaczęli odrabiać straty i w przeciągu 4 minut zdobyli trzy gole, co w końcowym rezultacie skończyło się podziałem punktów.