Popołudniową niedziela o godzinie 15 rozpoczęli się stracie w 6 lidze siódemek, gdzie na placu rywalizację podejmowały zespoły TPS Szatańskie Pęto vs TS Kopernik. Początek spotykania był bardzo wyrównany i drużyny naprzemiennie doprowadzały do ciekawych rozwiązań, lecz przez większość czasu piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki. Cały czas drużyny próbowały przebić się przed dobrze prezentujące szyki obronne, a nawet gdy już się to udało to często strzał bądź ostatnie podobanie okazywały się zbyt słabe. Pierwszego gola ujrzeliśmy dopiero po 18 minutach gry, w tedy to piłkę do nogi otrzymał Krzysztof Korwin-Kossakowski i pewnym uderzeniem wyprowadził swoją drużyne na prowadzenie. Gospodarze po tym fakcie nie zamierzali milczeć i szybko po straconym golu zadali celny cios dzięki czemu do przerwy mieliśmy remis po golu Adriana Urbańskiego. Początek drugiej części spotkania wyglądał niemal identycznie jak pierwsza połowa. Ekipy nie zamierzały poprzestawać w kreowaniu nowych akcji, lecz wykończenie pozostawiło sporo do życzenia. Wraz z biegiem czasu coraz pewniej z piłka przy nodze zaczęli się czuć Gospodarze, a to zaczęło przynosić efekty na 10 min przed końcem meczu. W 40 minucie Paweł Woźny pewnym uderzeniem po raz pierwszy wyprowadził TPS na prowadzenie, a 4 minuty później gwóźdź do trumny wbił Wojciech Gronczewski, dzięki czemu Gospodarze mogli świętować wywalczone w ferworze walki zasłużone trzy punkty.