O godzinie 11 na placu przy ulicy obrońców Tobruku zagościły drużyny rywalizujące w 5 lidze siódemek, a dokładniej Nie Ma Mocnych podejmowało Cool Team. Spotkanie szybko rozpoczęli Goście, którzy już w 10 minucie meczu otworzyli wynik spotkania za sprawą Dominika Sądzyńskiego, który pewnym strzałem za pola karnego pokonał bramkarza i dał swojej drużynie prowadzenie. Od tego kontu gra Cool Teamu była coraz pewniejsza, a dzięki temu mogliśmy oglądać kolejne groźne ataki, które w niekrótkim czasie ,,czerwoni” zamieniali na gole. W 15 minucie meczu po jednym z kontrataków sposób na pokonanie bramkarza odnalazł Filip, a 3 minuty później rezultat spotkania podwyższył Artur Ziak i po 18 minutach gry Goście pewnie prowadzili 3:0. Nie Ma Mocnych raz na jakiś czas próbowali zaskoczyć rywali, jednak gdy tylko udało im się przedrzeć przez szyki obronne, to strzał bądź ostatnie podanie okazywało się za słabe przez co w pierwszych 25 minutach nie udało im się zdobyć gola. W drugiej części meczu spotkania było nieco bardziej wyrównane, oczywiście cały czas przewagę miała drużyna Gości, która szybko zameldowała się w drugiej części meczu golem po strzale Cezarego Kuka, jednak Gospodarze nie zamierzali się podawać. Cały czas starali się rozpracować obrane rywali, szukając sobie miejsca by skutecznie pokonać bramkarza, jednak na ten fakt przyszło nam trochę poczekać. Pierwszego gola Gości oglądaliśmy dopiero na pięć minut przed końcem spotkania, a jego strzelcem był Tomasz Świder, lecz mimo wszelkich starań widzieliśmy, że był to jedynie gol na otarcie łez blokiem na odrabianie starań było już za późno. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:4, a Cool Team mógł świętować swoje zasłużone zwycięstwo.