W drugim z niedzielnych spotkań 3. ligi naprzeciwko siebie stanęły drużyny Ukraine United oraz Szczęki Szczęśliwice. Gospodarze w obecnym sezonie spuścili z tonu i nie grają już na takim poziomie, jak szczebel niżej. Dobrze o tym świadczył fakt, że do tej pory mieli na swoim koncie więcej porażek niż zwycięstw, co jeszcze rundę temu było nie do pomyślenia. Goście mogli się „pochwalić” podobnym osiągnięciem, co również jest rozczarowaniem względem oczekiwań. W pierwszej odsłonie rywalizacji przewagę wydawało się mieć Ukraine United, a na boisku oglądaliśmy sporo chaosu i niedokładności. Kilkukrotnie swoją drużynę przed utratą bramki uratował Anton Dychenko i to m.in. jego dobrej grze Szczęki po upływie 25-ciu minut przegrywały tylko 1:0. Jedyne trafienie padło łupem Valeriy Shulha. W drugiej części stosunkowo szybko przewagę powiększyć mógł Taras Tsolkovskyi, lecz jego uderzenie na słupek skierował bramkarz, a dobitka Tarasa Shpaka była niecelna. W kolejnych minutach coraz większą kontrolę mieli gospodarze, ale dopiero na pięć minut przed końcem spotkania udało się podwyższyć prowadzenie. Swego dopiął Taras Tsolkovskyi wykorzystując bardzo dobre podanie prostopadłe, którego autorem był Eugenii Huhajenko. Pozwoliło to Ukraine United na rozegranie znacznie spokojniejszej końcówki meczu, podczas której do ataku ruszyły Szczęki. Efektów nie było, a gdyby nie kolejna interwencja Antona, porażka byłaby wyższa. Finalnie, po wygranej 2:0, trzy punkty zostały dopisane do konta Ukraine United, a Szczęki Szczęśliwice pozostały na ostatnim miejscu w tabeli.