O 8:00 rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Tornado Ua i Dynamo. Początek spotkania to szukanie z obu stron słabych punktów rywali. W 8 minucie gracze w niebieskich trykotach znaleźli sposób na rywala. Jeden z graczy ruszył prawą flanką. Minął obrońcę i już wychodził sam na sam, gdy defensor zahaczył rywala. Sędzia musiał podyktować rzut wolny, a gracz obejrzał czerwoną kartkę. Od tego momentu gospodarze grali w osłabieniu. Dwie minuty później już obejrzeliśmy pierwsze trafienie. Kostya Didenko wypatrzył Maksyma Kulnyka, który pewnym strzałem trafił na 0:1. Chwile później kapitalnym strzałem popisał się Didenko. Uderzył z około 30 metrów, a piłka wpadła po długim rogu za kołnierz bramkarza i mieliśmy 0:2. W końcówce pierwszej połowy goście poszli za ciosem i wciągu czterech kinu zapakowali piłkę do siatki cztery razy. Tym samym pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 0:6. W drugiej połowie Dynamo było bezlitosne. Na każdym kroku dobijali swoich rywali. Fundamentem tych trafień był nie kto inny jak Kostya Didenko, a jego ekipa skończyła mecz z 12 trafieniami na swoim koncie. Nie dając sobie strzelić żadnej bramki.