Wczesnym niedzielnym porankiem doszło się straciła w ramach 13 ligi szóstek, a walkę o wagę trzech punktów stoczyły ze sobą drużyny WAW-GTW vs Chłopcy do bicia. Już od samego początku meczu warunki zaczęła dyktować drużyna Gospodarzy, która już po 5 minutach gry wyszła na prowadzenie po golu samobójczym. Po tym zdarzeniu WAW-GTW nabrała pewności siebie i kilkanaście sekund później dołożyli drugie trafienie za sprawą Shalva Uznadze, który pewnym uderzeniem podwyższył prowadzenie swojej drużyny. Po straconym golu Goście szybko chcieli odpowiedzieć na zadany cios, a najbliżej tego był Maciej Szymański, który po swoim strzale na nieszczęście obił poprzeczkę. Mimo kilkukrotnych prób Goście nie mieli szczęścia by znaleźć drogę do bramki. W 17 minucie meczu sokolim okiem Marek Długołęcki świetnie wypatrzył dobrze ustawionego Shalva, a ten spokojnym uderzeniem po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Mecz po tym fakcie toczył się dalej, a w końcówce pierwszej połowy WAW-GTW dołożyli dwa trafienia, dzięki czemu na protokole widniał rezultat 5:0 i tez z takim wynikiem zawodnicy opuszczali plac po pierwszych 25 minutach gry. Po zamianie stron mecz nieco się uspokoił, oczywiście dalej byliśmy świadkami ciekawych rozwiązań, jednak zawodnicy nie byli aż tak skuteczni jak w pierwszej odsłonię. Mimo tego cały czas Gospodarze starali się utrzymać wysokie tempo gry. W dalszej części meczu, a dokładnie w 34 minucie gola na 6:0 zdobył Rafał Kucharczyk, natomiast 7 minut później Maciej Kozakow zaliczył drugie trafienie w tym meczu i mieliśmy 7:0. Chłopcy do bicia starali się odbić od dna, lecz za każdym razem nie było im po drodze by piłka znalazła się w sieci. Czesto brakowało ostatniego podania, które mogło przybliżyć szasne Gości na zdobycie bramki, a jak już owe sytaucje dochodziły do skutku to brakowało dobrego wykończenia. Chłopcy do bicia drogę do bramki odnaleźli dopiero pod koniec meczu. w 50 minucie piłke do nogi otrzymał Mirosław Monder, który zdobył honorowe trafienie, lecz ciężko było tu mówić o jakiejkolwiek radości, gdyż końcowy rezultat meczu brzmiał 11:1.