FC Allians dopisując sobie trzy punkty w meczu przeciwko Gentleman Warsaw Team mógł zachować realne szanse, zatem zwycięstwo z drużyną z końca stawki było dla nich wręcz obowiązkiem. Już przed meczem było wiadomo, że w ich szeregach nastąpiła mobilizacja, ponieważ frekwencja pozwoliłaby utworzyć dwa składy. Od pierwszego gwizdka oglądaliśmy szybkie spotkanie, w którym oba zespoły chętnie atakowały. Skuteczność była po stronie gospodarzy, którzy objęli prowadzenie 2:0 po golach Trokhyma Sokolenko. W 12. minucie szybko na straconą bramkę próbowali odpowiedzieć goście – z rzutu rożnego dogrywał Paweł Szydziak, ale uderzenie Piotra Loze powędrowało obok bramki. W odpowiedzi ruszył duet Volodymyr Holovchenko – Denys Ternovyi, lecz i w tym przypadku piłka nie trafiła do siatki. Pięć minut później ładnie z dystansu uderzył Holovchenko, a piłkę z trudem odbił bramkarz gości. FC Allians zyskiwał przewagę i wydawało się, że za moment podwyższy prowadzenie. Mimo kilku prób nie udało się, a w 20. minucie daleki wyrzut golkipera przejął Dominik Ambroziak i trafił do siatki zmniejszając straty do jednego gola. Gospodarze jednak nie dali nadziei na szybkie odrobienie strat, ponieważ po kilkudziesięciu sekundach bramkę na 3:1 zdobył Trokhym Sokolenko kompletując hat-tricka. W drugiej części przewaga FC Allians stale rosła i tylko w pierwszych pięciu minutach Papuna Hadeliia dwukrotnie mógł pokonać bramkarza. Gdy w 35. minucie na 4:1 trafił Trokhym Sokolenko, po dobrym wyprowadzeniu akcji spod własnej bramki, stało się jasne, że trzy punkty padną łupem FC Allians. Tak też się stało, a ostatecznie gospodarze wygrali 5:2 i tymczasowo wskoczyli na trzeci stopień podium.