O 12:00 na boisku przy ul. Obrońców Tobruku 11 na przeciw siebie stanęły ekipy X Force Forever i Marchewki Zagłady. Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze bo już w 6 minucie Patryk Ruszkowski wolejem wgrał piłkę w pole karne, a akcje wykończył sprytnym strzałem czubkiem buta Mariusz Czajkowski. Na odpowiedz długo nie musieliśmy czekać. Dwie minuty później Dawid Banaszek huknął z połowy boisko w samo okienko bramki i mieliśmy 1:1. W samej końcówce pierwszej połowy goście dwukrotnie wyszli z atakami. Pierwszy z nich zakończył się trafieniem Jarka Jachny po dograniu wzdłuż bramki od Mateusza Nyska. Chwile później Dawid Banaszek drugi raz wpisał się na listę strzelców, a dogrywał mu Sebastian Jakobczyk. Wynikiem 1:3 zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej odsłonie ujrzeliśmy kontynuacje tego co miało miejsce w poerwszej połowie. Goście dominowali i stwarzali swoje sytuacje, a gospodarze czekali na dogodna okazje do wyprowadzenia kontrataku. Marchewki zadały jednak pierwsze cios w drugiej odsłonie i po trafieniu Mateusza Nyśka mieliśmy 1:4. W dalszej części spotkanie nam się wyrównało. Było jednak bardzo dużo niedokładności co przełożyło się na brak goli i klarownych sytuacji. Mecz zakończył się rezultatem 1:4.